[ Pobierz całość w formacie PDF ]
//-->AsherowiCZĘŚĆ IPRZEDROZDZIAŁ PIERWSZYPo prostu wieszPrzychodząc tu po raz pierwszy, ludzie zazwyczajpłakali, i ta dziewczyna nie wyglądała, jakby miała byćwyjątkiem. Weszła, trzymając aktówkę i pion, i uścisnęłaGrace dłoń, jak przystało na opanowanąprofesjonalistkę, którą najwyraźniej była albo chciałabyć. W końcu usiadła na kanapie i założyła jednąotuloną diagonalem długą nogę na drugą. Naglezorientowała się, gdzie jest, i klasnęła w dłonie.– O kurczę – powiedziała. Nazywała się (Graceupewniła się kilka minut wcześniej) Rebecca Wynne. –Od studiów nie siedziałam w gabinecie terapeuty.Grace usiadła na krześle, skrzyżowała swoje znaczniekrótsze nogi i pochyliła się. Zrobiła to mimowolnie.– Jakie to dziwne! Jak tylko człowiek tu wchodzi, odrazu ma ochotę płakać.– Chusteczek nie brakuje. – Grace się uśmiechnęła.Ileż razy siedziała tam z tak skrzyżowanymi nogamii słuchała, jak pokój wypełnia się szlochem. Ludzieszlochali tak często, że niekiedy wyobrażała sobie swójgabinet pod wodą, jak w magicznej opowieści BettyMacDonald, którą uwielbiała jako dziecko i której [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • amelia.pev.pl