[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Laurell K. Hamilton
Trupia główka
(Krwawe Ko
Ļ
ci)
(tom 5)
Rozdział 1
Był to dzie
ı
ĺ
wi
ħ
tego Patryka i jedyn
Ģ
zielon
Ģ
rzecz
Ģ
jak
Ģ
miałam na sobie plakietka z
napisem „Zaczep mnie a b
ħ
dziesz trupem”. Zacz
ħ
łam prac
ħ
wczoraj wieczorem w zielonej
bluzce, ale zachlapałam j
Ģ
krwi
Ģ
kurczaka z uci
ħ
t
Ģ
głow
Ģ
. Larry Kirkland, animator, który
jeszcze si
ħ
uczy upu
Ļ
cił zdekapitowanego ptaka. Wykonał on krótki taniec „bezgłowego
kurczaka” i ochlapał nas oboje krwi
Ģ
. W ko
ı
cu udało mi si
ħ
złapa
ę
tego cholernego ptaka, ale
bluzka była ju
Ň
zniszczona.
Musiałam wróci
ę
do domu i si
ħ
przebra
ę
, a jedyn
Ģ
nie zrujnowan
Ģ
rzecz
Ģ
była szara
marynarka, któr
Ģ
zostawiłam w aucie. Zało
Ň
yłam j
Ģ
wi
ħ
c powrotem razem z czarn
Ģ
bluzk
Ģ
,
czarn
Ģ
spódnic
Ģ
, czarnymi rajstopami i czarnymi szpilkami. Bert mój szef nie lubi kiedy
ubieramy si
ħ
do pracy na czarno, ale je
Ļ
li miałam wróci
ę
do biura na siódm
Ģ
bez odrobiny snu
musi to przebole
ę
.
Skupiałam si
ħ
nad swoim kubkiem z mocn
Ģ
, czarn
Ģ
jak smoła kaw
Ģ
. Przed sob
Ģ
na blacie
biurka miałam seri
ħ
8, 10 błyszcz
Ģ
cych zdj
ħę
, w które si
ħ
usilnie wpatrywałam. Na pierwszym z
nich widniało wzgórze rozkopanego prawdopodobnie przez buldo
Ň
ery. Z
Ļ
wie
Ň
o rozkopanej ziemi
wystawała ko
Ļ
cista r
ħ
ka. Nast
ħ
pne zdj
ħ
cie ukazywało jak kto
Ļ
ostro
Ň
nie próbował odsun
Ģę
ziemie
wokoło ukazuj
Ģ
c roztrzaskan
Ģ
trumn
ħ
i ko
Ļ
ci rozrzucone wokół niej. Nowe ciało.
Buldo
Ň
ery znów zostały sprowadzone, aby rozora
ę
ziemi
ħ
, która ukazała pole ko
Ļ
ci. Ziemia była
usłana ko
Ļ
ciami, niby pole usłane kwiatami.
Jedna z czaszek miała rozchylone szcz
ħ
ki w niemym krzyku. Na czaszce widniało par
ħ
jeszcze przyczepionych włosów. Ciemne zbutwiałe ubranie otaczało ciało zwłok w wspomnieniu
sukni. Zauwa
Ň
yłam
Ň
e ciało miało 3 nogi, patrzyłam na prawdziwy bajzel.
Zdj
ħ
cia były dobrze zrobione, zwróciwszy uwag
ħ
na okoliczno
Ļ
ci ich wykonania. Kolor
ułatwił odró
Ň
nienie zwłok, ale wysoki połysk zdj
ħę
było nie na miejscu. Wygl
Ģ
dało to jakby
zdj
ħ
cia z kostnicy wykonał fotograf mody. Istniała pewnie galeria sztuki w Nowym Yorku, która z
przyjemno
Ļ
ci
Ģ
powiesiłaby ‘koneserzy sztuki’ przy koreczkach serowych i białym winie mogli
chodz
Ģ
c i ogl
Ģ
daj
Ģ
c je mówi
Ģ
c „Mocne nie s
Ģ
dzisz? Tak rzeczywi
Ļ
cie mocne”
Zdj
ħ
cia były mocne, ale i smutne.
Prócz zdj
ħę
na biurku nie było nic,
Ň
adnego wytłumaczenia. Bert powiedział po tym jak
przyszłam rano, bym wpadła do jego biura jak tylko zobacz
ħ
zdj
ħ
cia. Wtedy wszystko mi
wytłumaczy. Taaa, w to wierze, tak jak w to,
Ň
e króliczek wielkanocny jest moim przyjacielem.
Zebrałam zdj
ħ
cia z biurka i wsadziłam je w kopert
ħ
, si
ħ
gn
ħ
łam po mój kubek z kaw
Ģ
i
skierowałam si
ħ
do drzwi.
W recepcji nie było nikogo przy biurku. Craig poszedł do domu, a Mary nasza dzienna
sekretarka b
ħ
dzie tu dopiero o ósmej. Czyli mieli
Ļ
my dwu godzinn
Ģ
przerw
ħ
, kiedy biuro było
puste. To
Ň
e Bert umówił si
ħ
ze mn
Ģ
podczas tej luki zastanawiało mnie jeszcze bardziej. Czemu
te wszystkie sekrety?
Drzwi do biura Berta były otwarte, a on sam siedział za swoim biurkiem pij
Ģ
c kaw
ħ
i
przegl
Ģ
daj
Ģ
c jakie
Ļ
papiery. Spojrzał si
ħ
znad papierów gdy tylko mnie usłyszał, u
Ļ
miechaj
Ģ
c si
ħ
poprosił bym wchodz
Ģ
c zamkn
ħ
ła za sob
Ģ
drzwi. Jego u
Ļ
miech mnie zmartwił. Bert jest miły
tylko i wył
Ģ
cznie gdy czego
Ļ
chce.
Garnitur za tysi
Ģ
c dolarów poł
Ģ
czył z
Ļ
nie
Ň
no biał
Ģ
koszula i krawatem. Jego oczy rado
Ļ
nie si
ħ
iskrzyły. Oczy Berta miały kolor brudnych szyb okiennych, wi
ħ
c iskrzenie musiał by
ę
naprawd
ħ
wysiłkiem dla niego. Bert nigdy nie był miły chyba,
Ň
e czego
Ļ
chciał.
- Usi
Ģ
d
Ņ
Anito
Poło
Ň
yłam kopert
ħ
na jego biurku i usiadłam.
- Co kombinujesz Bert?
Jego u
Ļ
miech zgasł. Zazwyczaj Bert nie marnował u
Ļ
miechu na nikim prócz klientów.
Rzeczywi
Ļ
cie czego
Ļ
musi chcie
ę
, bo na mnie na pewno nie marnował by u
Ļ
miechu.
- Obejrzała
Ļ
zdj
ħ
cia?
- Tak, co w zwi
Ģ
zku z tym?
- Mogłaby
Ļ
wskrzesi
ę
je?
Spojrzałam na niego spod mojego kupka z kaw
Ģ
.
- Jak stare s
Ģ
zwłoki?
- Nie mogła
Ļ
zorientowa
ę
patrz
Ģ
c na zdj
ħ
cie?
- Gdybym je osobi
Ļ
cie obejrzała to bym ci powiedziała ile maja, ale nie zdj
ħ
cia. Nie
odpowiedziałe
Ļ
na moje pytanie.
- Około dwustu lat.
Zagapiłam si
ħ
na niego.
- Wi
ħ
kszo
Ļę
animatorów nie mogło by wskrzesi
ę
zombi tak starego bez ludzkiej ofiary.
- Ale ty mo
Ň
esz.
- Tak. Nie zauwa
Ň
yłam
Ň
adnych nagrobków na zdj
ħ
ciach. Mamy jakie
Ļ
imiona?
- Czemu?
Potrz
Ģ
sn
ħ
łam głow
Ģ
. Bert był moim szefem od pi
ħ
ciu lat, zacz
Ģ
ł prowadzi
ę
t
Ģ
firm
ħ
, kiedy byli
tylko on i Manny i do tej pory nie wiedział kompletnie nic o wskrzeszaniu zombi.
- Jak mo
Ň
esz przebywa
ę
w grupie animatorów tyle lat i wiedzie
ę
tak mało jak si
ħ
wskrzesza
umarłych?
Jego u
Ļ
miech si
ħ
skurczył tak jak i iskrzenie jego oczu.
- Po co ci ich imiona?
- U
Ň
ywasz imion by przywoła
ę
zombi z grobu.
- A bez imienia nie mo
Ň
esz tego zrobi
ę
?
- Teoretycznie nie mog
ħ
.
- Ale mo
Ň
esz to zrobi
ę
? – spytał. Nie podobał mi si
ħ
jego ton.
- Tak mog
ħ
. John te
Ň
mógłby to zrobi
ę
.
Potrz
Ģ
sn
Ģ
ł głow
Ģ
.
- Oni nie chc
Ģ
Johna.
Dopiłam swoj
Ģ
kaw
ħ
.
- Oni czyli kto?
- „Beadle, Beadle, Sterling i Lowenstein”
- Firma prawnicza?
Bert przytakn
Ģ
ł.
- Koniec gierek Bert. Powiedz mi po prostu o co do cholery chodzi.
- „Beadle, Beadle, Sterling i Lowenstein” maj
Ģ
klienta, który buduje luksusowy kurort w
górach blisko Branson. Bardzo ekskluzywny kurort. Miejsce gdzie bogaci ludzie mogliby
odpocz
Ģę
od tłumów, je
Ļ
li sami nie maj
Ģ
w okolicy swojego domu. Mówimy tu o milionach
dolarów.
- Co stary cmentarz ma do tego?
- O ziemia, na której jest budowa od pokole
ı
zwa
Ļ
nione s
Ģ
dwie rodziny. S
Ģ
d zdecydował,
Ň
e to
do rodziny Kellysów nale
Ň
y, wi
ħ
c to oni dostali kup
ħ
forsy za ziemi
ħ
. Ale rodzina Bouvierów
ro
Ļ
ci sobie prawa do tej ziemi i twierdz
Ģ
,
Ň
e na tej ziemi s
Ģ
szcz
Ģ
tki ich rodziny. Do tej pory nikt
nie mógł znale
Ņę
cmentarza.
Ah. – Znale
Ņ
li cmentarz. – powiedziałam.
- Znale
Ņ
li stary cmentarz, ale nie koniecznie nale
Ň
y on do rodziny Bouvierów.
- Wi
ħ
c chc
Ģ
wskrzesi
ę
umarłych i spyta
ę
ich kim s
Ģ
?
- Dokładnie
Wzruszyłam ramionami..
- Mog
ħ
wskrzesi
ę
kilka zwłok w trumnach, spyta
ę
ich kim s
Ģ
. Co si
ħ
jednak stanie je
Ļ
li oka
Ň
e si
ħ
,
Ň
e nale
ŇĢ
do rodziny Bouvierów?
- B
ħ
d
Ģ
musieli kupi
ę
ziemie po raz drugi. I tak my
Ļ
l
Ģ
,
Ň
e niektóre ciała nale
ŇĢ
do rodziny
Bouvierów. Dlatego chc
Ģ
wskrzesi
ę
wszystkie zwłoki.
Uniosłam brwi.
-
ņ
artujesz?
Potrz
Ģ
sn
Ģ
ł głow
Ģ
, przy czym wygl
Ģ
dał na naprawd
ħ
zadowolonego.
- Mo
Ň
esz to zrobi
ę
?
- Nie wiem. Daj mi zdj
ħ
cia jeszcze raz.- Odstawiłam swój kubek z kaw
Ģ
na biurko i wzi
ħ
łam
zdj
ħ
cia.
- Bert, spieprzyli to dwa razy do niedzieli. Teraz mamy masowy grób dzi
ħ
ki tym cholernym
buldo
Ň
erom. Ko
Ļ
ci s
Ģ
ze sob
Ģ
zmieszane. Do tej pory czytałam tylko o jednym przypadku
wskrzeszenia masowego grób. Ale w tamtym przypadku przywołali jedn
Ģ
konkretn
Ģ
osob
ħ
, i mieli
nazwisko.
Potrz
Ģ
sn
ħ
łam głow
Ģ
.
- Bez nazwiska mo
Ň
e to by
ę
niemo
Ň
liwe.
- Ale podj
ħ
ła by
Ļ
si
ħ
tego?
Rozło
Ň
yłam zdj
ħ
cia na biurku, i si
ħ
im zacz
ħ
łam przygl
Ģ
da
ę
. Jedna z czaszek byłam
przepołowiona na pół tworz
Ģ
c kształt miski. Dwa ko
Ļ
ciste palce przyczepione do siebie czym
Ļ
mokrym organicznym, co wcze
Ļ
niej musiało by
ę
ludzk
Ģ
tkank
Ģ
le
Ň
ało obok górnej połowy
czaszki. Ko
Ļ
ci, ko
Ļ
ci wsz
ħ
dzie wida
ę
było ko
Ļ
ci, których nie mo
Ň
na było nazwa
ę
przez cały ten
bajzel zrobiony przez buldo
Ň
ery.
Mogłam to zrobi
ę
? Szczerze, nie miałam poj
ħ
cia. Czy chciałam si
ħ
tego podj
Ģę
? Jasne. Pewnie,
Ň
e
chciałam.
- Chciałabym spróbowa
ę
to zrobi
ę
.
- Wspaniale.
- Wskrzeszenie ich paru w kilka nocy zajmie co najmniej kilka tygodni, nawet je
Ļ
li mi si
ħ
to uda.
Z pomoc
Ģ
Johna było by o wiele szybciej.
- Takie opó
Ņ
nienie b
ħ
dzie ich kosztowa
ę
miliony.- powiedział Bert.
- Nie ma innego sposobu by to zrobi
ę
.
- Wskrzesiła
Ļ
cał
Ģ
rodzin
ħ
Davidsonów w tym ich pra-pradziadka, chocia
Ň
nie powinno ci si
ħ
to
uda
ę
. Mo
Ň
esz wskrzesi
ę
wi
ħ
cej ni
Ň
jednego za jednym razem.
Potrz
Ģ
sn
ħ
łam głow
Ģ
.
- To był wypadek. Popisywałam si
ħ
. Oni chcieli bym wskrzesiła trzech członków rodziny.
Chciałam im zaoszcz
ħ
dzi
ę
czasu i pieni
ħ
dzy robi
Ģ
c to za jednym zamachem.
- Wskrzesiła
Ļ
dziesi
ħ
ciu członków rodziny, a oni prosili tylko o trzech.
- Wi
ħ
c?
- Wi
ħ
c, czy mo
Ň
esz wskrzesi
ę
cały cmentarz w jedn
Ģ
noc?
- Zwariowałe
Ļ
. – powiedziałam do niego.
- Mo
Ň
esz to zrobi
ę
czy nie?
Otworzyłam usta by powiedzie
ę
nie, a potem je zamkn
ħ
łam. Wskrzesiłam kiedy
Ļ
cały
cmentarz za jednym zamachem. Nie wszystkie ze zwłok miały dwie
Ļ
cie lat niektóre były nawet
powy
Ň
ej trzystu lat, a ja wskrzesiłam je wszystkie. Oczywi
Ļ
cie miałam dwie ludzkie ofiary jako
Ņ
ródło mocy. To jak sko
ı
czyłam tworz
Ģ
c kr
Ģ
g mocy u
Ň
ywaj
Ģ
c do tego dwóch ludzkich ofiar jest
dług
Ģ
histori
Ģ
. To była obrona własna, ale magia o to nie dba.
ĺ
mier
ę
to
Ļ
mier
ę
proste.
Pytanie, czy mogłam to zrobi
ę
?
- Naprawd
ħ
nie wiem Bert.
- Ale nie mówisz nie.- powiedział. Na jego twarzy wida
ę
było gor
Ģ
ce pragnienie działania.
- Musieli ci zaoferowa
ę
kup
ħ
forsy, skoro jeste
Ļ
tak napalony na to zlecenie.- powiedziałam.
U
Ļ
miechn
Ģ
ł si
ħ
.
- Zostali
Ļ
my wybrani do tego projektu w przetargu.
- My co?
- Wysłali te zdj
ħ
cia do nas, do Firmy wskrzeszaj
Ģ
cej w Kalifornii i do Essentials Spark(Iskra
ņ
ycia) w Nowym Orleanie.
- Oni preferuj
Ģ
francusk
Ģ
nazw
ħ
Elen Vital nad angielskim przekładem.- powiedziałam.
Widocznie to brzmi bardziej jak salon pi
ħ
kno
Ļ
ci ni
Ň
firma animatorów, ale nikt mnie nie pyta o
zdanie.
- Wi
ħ
c co najni
Ň
szy cena dostaje zlecenie?
- To był ich plan.
Bert wygl
Ģ
dał jak kot, który dobrał si
ħ
do
Ļ
mietanki.
- Co?- spytałam.
- Ujm
ħ
to tak.- powiedział Bert.- W całym naszym kraju jest ile? Mo
Ň
e z troje animatorów, którzy
mog
Ģ
wskrzesi
ę
zombi tak stare bez ludzkiej ofiary? Ty i John jeste
Ļ
cie dwójk
Ģ
z nich.
Zaliczmy jeszcze Phillipa Freestona z firmy Wskrzeszaj
Ģ
cej w Kalifornii. Tylko wy troje.
- Zapewne masz racj
ħ
.
Potakn
Ģ
ł mi.
- Ok. Czy Phillipa mogła by wskrzesi
ę
zwłoki bez imienia?
- Nie mam takiej wiedzy na ten temat. John mógłby to zrobi
ę
. Wi
ħ
c mo
Ň
e i ona mogła by to
zrobi
ę
.
- Czy ona lub John mogliby wskrzesi
ę
kup
ħ
ko
Ļ
ci,
Ň
adne w trumnie?
To mnie zastanowiło.
- Nie wiem.
- Czy którekolwiek z nich miało by mo
Ň
liwo
Ļę
wskrzeszenia całego pola zwłok?- patrzył na mnie
w skupieniu.
- Za bardzo si
ħ
tym pławisz Bert.- powiedziałam.
- Odpowiedz tylko na moje pytanie Anita.
- Nie s
Ģ
dz
ħ
by John mógłby to zrobi
ę
, a Phillipa nie jest tak dobra jak on, wi
ħ
c s
Ģ
dz
ħ
,
Ň
e nie
mogliby tego dokona
ę
.
- Mam zamiar podwy
Ň
szy
ę
ich rachunek.- powiedział Bert.
Zacz
ħ
łam si
ħ
Ļ
mia
ę
.
- Podwy
Ň
szy
ę
cen
ħ
?
- Nikt inny nie potrafi tego zrobi
ę
. Nikt prócz ciebie. Próbowali to traktowa
ę
jak kolejny
problem z konstrukcj
Ģ
, ale nie mamy konkurencji czy
Ň
nie?
- Pewnie nie.- powiedziałam.
- Dlatego mam zamiar ich wyczy
Ļ
ci
ę
.- powiedział i si
ħ
u
Ļ
miechn
Ģ
ł.
Potrz
Ģ
sn
ħ
łam głow
Ģ
.
- Ty chciwy skurczybyku.
- Przecie
Ň
masz udział w zysku.
- Wiem.- spojrzeli
Ļ
my na siebie.- Co je
Ļ
li spróbuje ich wskrzesi
ę
w jedn
Ģ
noc i mi si
ħ
nie uda?
- Ale b
ħ
dziesz ich mogła wskrzesi
ę
wszystkich w ko
ı
cu, nieprawda
Ň
?
- Pewnie tak. – wstałam, wzi
ħ
łam swój kubek.- Ale nie wydam swojego czeku póki tego nie
zrobi
ħ
. Id
ħ
si
ħ
troch
ħ
przespa
ę
.
- Chc
Ģ
odpowiedzi jeszcze dzi
Ļ
z rana. Je
Ļ
li przyjm
Ģ
nasze
ŇĢ
dania to przylec
Ģ
po ciebie
prywatnym helikopterem.
- Helikopterem- przecie
Ň
wiesz,
Ň
e nienawidz
ħ
lata
ę
.
- Dla takiej forsy polecisz.
- Super.
- Przygotuj si
ħ
.
- Nie przeginaj Bert.- wzdrygn
ħ
łam si
ħ
w drzwiach.- Pozwól mi wzi
Ģę
ze sob
Ģ
Larrego.
- Czemu? Je
Ļ
li John nie potrafi tego zrobi
ę
to z pewno
Ļ
ci
Ģ
Larry nie ma poj
ħ
cia jak to zrobi
ę
.
Wzruszyłam ramionami.
- Mo
Ň
e nie, ale zawsze mo
Ň
emy poł
Ģ
czy
ę
swoje moce podczas wskrzeszania. Je
Ļ
li nie b
ħ
d
ħ
mogła
tego zrobi
ę
sama, mog
ħ
potrzebowa
ę
energii od naszego praktykanta.
Bert si
ħ
zamy
Ļ
lił.
- Czemu nie John? Poł
Ģ
cz energi
ħ
z nim.
- Tylko je
Ļ
li oddał by mi moc po dobroci. My
Ļ
lisz,
Ň
e by to zrobił?
Bert potrz
Ģ
sn
Ģ
ł głow
Ģ
.
- Powiesz mu,
Ň
e klient go nie chciał?
ņ
e zaoferowałe
Ļ
go klientowi, a ten odmówił i poprosił
konkretnie o mnie?
- Nie.- powiedział Bert.
[ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • amelia.pev.pl